Maryjo, bądź przy mnie
Miesiąc maj to dla wielu – tak myślę – czas codziennych rozmów z Maryją, święty różaniec odmawiany w rodzinach, śpiewanie litanii loretańskiej…W tym miesiącu nasze serca przybliżają jakby bardziej do Maryi.
Kochamy Ją podziwiając i wysławiając w Niej „wspaniały owoc odkupienia i jakby w przeczystym obrazie z radością oglądając to, czym cały Kościół - wpatrzony w Nią - pragnie i spodziewa się być”. Medytujemy te piękne słowa zawarte w Konstytucji o Liturgii świętej Soboru Watykańskiego II. Matka Najświętsza jest tak zwyczajna, że aż nadzwyczajna, a co szczególnie nas uderza i do niej pociąga to jej życie pozbawione pociech i uniesień. Potrafiła jak mężna, biblijna niewiasta przyjąć w postawie fiat każdą sytuację, którą Bóg przed nią postawił. Choć nigdy nie walczyła i nie upominała się o swoje prawa, przez swą wierność uczy nas męstwa i prowadzi człowieka tą właśnie drogą - drogą wierności - do Jezusa. Ta wierność to nic innego jak „dążenie do wysokiej miary życia chrześcijańskiego”. Tak o świętości pisał w Novo Milennio Ineunte nasz wspaniały, wielki, święty papież Jan Paweł II.
Inny czciciel Matki Najświętszej św. Ludwik Maria Grignion de Monfort zauroczony postawą tej najpiękniejszej z kobiet przedstawia ją jako Jutrzenkę wyprzedzającą i odsłaniającą Słońce Sprawiedliwości, którym jest Jezus Chrystus. Wyraża też pragnienie, aby ją dostrzeżono i znano, przede wszystkim po to, by móc dostrzec i poznać Jezusa. Mówi on, że Maryja jest środkiem niezawodnym, drogą prostą i niepokalaną, wiodącą do Jezusa. Dusze mające zabłysnąć szczególniejszą świętością muszą znaleźć - stwierdza ten wielki święty - Jezusa przez Maryję. Działo się tak w życiu wielu świętych i błogosławionych. Wspomniany już na początku Św. Alfons Liguori - założyciel redemptorystów pod koniec swego długiego życia napisał we wstępie do swojego dzieła „Uwielbienia Maryi”, że wszystko otrzymał od Niej:
„Uznaję, że wszelkie dobro, jakie jest we mnie, nawrócenie, powołanie do porzucenia świata i wszystkie łaski, jakie otrzymałem od Boga, przyszły za twoim pośrednictwem”.