Siódmy dzień nowenny
„Miłosny oddech szczęśliwego życia” - tak nazwała Crostarosa siódmy stopień modlitwy. Porównuje ją więc do tej podstawowej życiowej czynności, niezbędnej dla podtrzymania biologicznego życia i jednocześnie świadczącej o jego istnieniu. To proste porównanie oddaje doskonale istotę modlitwy. Jest ona przecież podstawowym źródłem naszego życia wiary, naszym duchowym oddechem.
Maria Celeste:
W tej modlitwie tchnie Bóg w duszę życiodajne tchnienie miłości, które dosłownie daje się odczuć jako "tchnienie życia". Wydaje się wtedy, że jej duch przyjmuje ten witalny oddech i cała dusza ożywia się w Bogu. Przyjmuje ona to tchnienie od Boga i sama je Bogu odwzajemnia.
Krótka refleksja
Oddychać Bogiem - pisze Crostarosa - można zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji i w każdym miejscu. Gdy oddychamy Bogiem nic nie jest dla nas przeszkodą, czy też rozproszeniem, ale możliwością, darem, przejawem Bożej ingerencji w nasze życie. Taka modlitwa sprawia, że nie tylko nie uciekamy egoistycznie od ludzi i ich problemów, ale lepiej i pełniej angażujemy się we wszystko; to trwanie w Bogu po prostu uczy nas kochać. Crostarosa pisze, że u osoby oddychającej Bogiem, wszystko, co robi jest miłością, bo sam Bóg w niej kocha - ona przekazuje tylko to, co otrzymuje od Boga.
Na zakończenie odmawiamy modlitwę o beatyfikację Marii Celeste, 3 x Chwała Ojcu i jedno Zdrowaś Maryjo.