
Przedstawiamy historię p. Klaudiusza, który otrzymał łaskę dzięki wstawiennictwu bł. Marii Celeste Crostarosa. Miało to miejsce we Włoszech. Pan Klaudiusz sam o tym napisał:
Witam, nazywam się Klaudiusz D'Amato, urodziłem się w Neapolu 2 grudnia 1954 roku. To, co zaraz opowiem nie jest wymysłem mojej wyobraźni, ale obiektywnym, przeżytym przeze mnie wydarzeniem.
Z powodu oponiaka czołowego, znacznego rozmiaru, byłem operowany przez prof. dr V. A Martino, ordynatora neurochirurgii. Wydarzenia, o których teraz opowiem przebiegały tak szybko, że nie miałem i nie mam jeszcze możliwości uświadomić sobie w pełni co się stało.
Wszystko zaczęło się pod koniec czerwca 2020 rok.
czw., 08/11/2022 - 10:27 — s. Ewa
10 sierpnia s. Julia poślubiła Jezusa czystego, posłusznego i ubogiego we Lwowie na Ukrainie, formację w Nowicjacie odbyła w Polsce, w naszym klasztorze w Bielsku-Białej. W ślubach uczestniczyły dwie siostry z naszej bielskiej wspólnoty: przełozona , s. Beata i s. Magda.
S. Julia pozostanie już teraz we Lwowie.
śr., 08/10/2022 - 12:41 — s. Ewa
Dwie siostry: przełożona s. Beata i s. Magda wraz z postulantkami wracającymi juz na Ukrainę, udały się na pierwsze śluby s. Julii , które odbędą się właśnie 10 sierpnia. "Po drodze" były też w Tuchowie.
sob., 08/06/2022 - 09:38 — s. Ewa
7 sierpnia 1992 roku odbyła się nasza przeprowadzka z Tuchowa do Bielska. Spakowałyśmy wszystkie rzeczy i udałyśmy się do nowego, choć jeszcze niewykończonego, klasztoru w Bielsku-Białej. S. Urszula pojechała wielkim samochodem z całym naszym dobytkiem, a my z o. Francesco ze Zgromadzenia Synów Niepokalanej. Po drodze wstąpiłyśmy do Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej.
W Bielsku oczekiwał nas kapelan, budowniczy klasztoru, nieżyjący już o. Stanisław Reczek. To w jego pokoju celebrowałyśmy, a było nas wtedy osiem sióstr, pierwszą Mszę św. na nowym miejscu, który od tej pory stawał się domem polskich redemptorystek.
śr., 08/03/2022 - 11:20 — s. Ewa
Czas przygotowywania przetworów na zimę pozwala nam być razem i razem pracować Tak więc chwalimy Pana naszą pracą! Oby wszystko się udało, tym razem są to ogórki!
"Kto się modli, z pewnością się zbawi; kto się nie modli zpewnością się potępi”(św. Alfons)
Św. Alfons De Liguori - Patron dnia dzisiejszego, chciałby przypomnieć wszystkim, że każdy krok do przodu w życiu modlitwy możliwy jest tylko wtedy, gdy się...modlimy. Modlitwa jest darem, którego Bóg udziela każdemu człowiekowi. To zdanie zamieszczone w Katechizmie nie ma budzić lęku, ale ma budzić świadomość, że Bóg jest obecny w życiu człowieczym jako Zbawiciel, dlatego trzeba się do Niego zwracać, słuchać Go, a przede wszystkim odkryć, że to w Bogu jesteśmy zanurzeni – jak powie św. Paweł: „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”.
Św. Alfons uczył sobie współczesnych rozmawiać z Bogiem nieustannie i serdecznie. Chciał też, aby to wszystko, co mówi się o modlitwie nie było zawieszone w próżni, lecz stawało się konkretną postawą w życiu codziennym. Samo życie będzie wówczas weryfikacją naszej modlitwy, potwierdzeniem autentyczności spotkania z Jezusem.
Szczególną troską św. Alfonsa było wychowanie młodzieży. Jeśli chłopcy mogli się kształcić w Seminarium, dla dziewcząt w Św. Agacie, gdzie nasz Święty został biskupem, nie istniała żadna szkoła, żaden klasztor, w której panny mogłyby się formować.
Inicjatywa stworzenia takiego miejsce, klasztoru sióstr, który zająłby się edukacją panien ze szlacheckich domów została zaproponowana przez bp Alfonsa.
Spotkanie św. Alfonsa z bł. Maria Celeste wpłynęło na życie obojga. Bóg pozwolił się im poznać, kiedy żadne z nich nie wiedziało jeszcze, jakie zadanie postawił On przed nimi.O. Domenico Capone w zakończeniu swojego opracowania pt. „Radici” (Korzenie) napisał:
„Pokolenie redemptorystów w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych tego wieku
( XIX )..., podczas procesu beatyfikacyjnego Alfonsa, przypomniało wyraźnie świętość Marii Celeste i oryginalność jej przesłania. Właściwie myśl i ideał intuicyjnie odczytane przez Alfonsa w 1730 r. na Santa Maria dei Monti w Scali ... zostały mu wskazane jako konkretny projekt i wola Boża dla niego, Alfonsa, właśnie przez s. Celeste ... Wiara i posłuszeństwo zawsze go podtrzymywały, ale pierwsze światło pochodziło od s. Celeste. To fakty historyczn!

Św. Alfons - młody kapłan
Alfons zostaje kapłanem 21 grudnia 1726 r., w wieku trzydziestu lat. Czyżby jeszcze jeden niepotrzebny ksiądz, pośród tak wielu w Neapolu,? W tej osiemnastowiecznej stolicy, otoczonej murami, ulice w górnej części miasta dzielą ten arystokratyczny świat. To tam dawny adwokat będzie głosił niemal codziennie potrzebę 40-godzinnej adoracji i oblegać go będą jako spowiednika. Niżej jednak, w kierunku morza i grzęzawiska tłoczy się lud pozostający w nędzy fizycznej i moralnej. To właśnie ku tym wykluczonym ze społeczeństwa ludziom, nasz nowy kapłan skieruje pierwsze kroki. Na placach i skrzyżowaniach zaczyna głosić Ewangelię. A jego „zejście do piekieł” zacznie powoli przemieniać ten lud.
Przygotowujemy się do Uroczystości św. Alfonsa. Jest on Wielki pod każdym względem i dziękujemy Bogu, że takiego człowieka postawił u początku naszego Podwójnego Instytutu.
Przez kolejne trzy dni będziemy jeszcze głębiej poznawać Alfonsa jako młodego kapłana, przyjaciela bł. Marii Celeste i wreszcie jako czcigodnego biskupa ze Św. Agaty, wspierającego klasztor redemptorystek