31 grudnia, Pasterka noworoczna w naszej Kaplicy o godz. 23.00

                          

Droga Krzyżowa z Koloseum z Papieżem Franciszkiem

Po raz pierwszy Papież Franciszek napisał rozważania Drogi Krzyżowej, której będzie przewodniczył wieczorem w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum. Rozważania te wpisują się w kontekst ogłoszonego przez Papieża Roku Modlitwy.

Wprowadzenie

Panie Jezu, patrzymy na Twój krzyż i rozumiemy, że oddałeś za nas wszystko. Poświęcamy Tobie ten czas. Chcemy go spędzić blisko Ciebie, który modliłeś się od Getsemani do Kalwarii. W Roku Modlitwy dołączamy do Ciebie na Twojej drodze modlitwy.

Z Ewangelii według św. Marka (14, 32-37)

Stabat Mater. Medytacja bł. M. Celeste

A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena (J 19, 25).

 

            O Synu Miłości Boga Ojca! Ty jesteś Jego jedyną chwałą, umiłowaniem i upodobaniem. Słowo, Miłości moja, również dla mojego serca jesteś jedyną miłością i umiłowaniem. Serce moje nie może żyć bez wpatrywania się w Ciebie, ponieważ w Tobie jest moje życie, oddech i każde poruszenie. Jeżeli moja dusza, grzeszna i nędzna tak czuje, jak bardzo musiała to odczuć pod krzyżem twoja najczystsza Matka Maryja. Całkowicie, duchowo ukrzyżowana, stała ona nieporuszona przed twoim obliczem, pełnym blasku i godnym współczucia. O szczęśliwi rozmiłowani w sobie!

Bądżmy z Chrystusem

W Wielki Czwartek Najświętszy Sakrament zostaje przeniesiony procesjonalnie do Ołtarza Adoracji zwanego Ciemnicą. Trwajmy przy Jezusie aż do obrzędów Wielkiego Piątku. Uwielbiajmy Go za miłość, którą do końca nas umiłował.

Miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu od końca liturgii wieczerzy Pańskiej do początku liturgii męki Pańskiej, w Polsce powszechnie nazywane „ciemnicą”, to tak zwany „ołtarz wystawienia”, miejsce adoracji i dziękczynienia Bogu za dar ustanowienia Eucharystii. Przeniesienie Najświętszego Sakramentu na osobny ołtarz było traktowane jako symbol drogi Jezusa i Jego uczniów do ogrodu Oliwnego, zaś czuwanie przy Najświętszym Sakramencie: bądź jako trwanie przy modlącym się w Ogrójcu Chrystusie, bądź – najczęściej – jako towarzyszenie opuszczonemu Jezusowi w więzieniu. Stąd wzięła się popularna, używana przez wielu do dziś, polska nazwa ołtarza wystawienia: „ciemnica” czyli w języku staropolskim „ciemne więzienie”.

Niedziela Palmowa

Jezus wjechał do Jerozolimy jako pokorny i pokojowy Król: otwórzmy przed Nim nasze serca! Tylko On może nas uwolnićod wrogości, nienawiści czy przemocy, ponieważ jest miłosierdziem oraz przebaczeniem grzechów – nawoływał Ojciec Święty. – Módlmy się za wszystkich naszych braci i siostry, którzy cierpią w wyniku wojny; w szczególny sposób myślę o udręczonej Ukrainie, gdzie tak wielu ludzi znajduje się bez prądu z powodu intensywnych ataków na infrastrukturę – one to oprócz śmierci i cierpienia niosą ze sobą ryzyko jeszcze większej katastrofy humanitarnej. Proszę, nie zapominajmy o udręczonej Ukrainie! Pomyślmy też o Gazie, która tak bardzo cierpi, i o wielu innych miejscach ogarniętych wojną”.

Niedziela Palmowa w naszej Kaplicy

Piękna refleksja Papieża

Jak to możliwe, że chwała Boża objawia się właśnie na krzyżu?” – pytał w ramach refleksji przed modlitwą Anioł Pański Papież.

Mówił, że z ludzkiego punktu widzenia momentem „otoczenia chwałą” powinno być Zmartwychwstanie. A jednak to na godzinę Męki wskazuje Jezus w 12. rozdziale Ewangelii wg św. Jana.
Chce nam powiedzieć, że dla Boga chwała nie równa się ludzkiemu sukcesowi, sławie czy popularności: dla Boga w chwale nie chodzi o wspaniałą manifestację mocy, po której następuje aplauz publiczności. Dla Boga chwała jest miłowaniem aż do oddania życia – wyjaśniał dalej Papież.

Nawracajmy się

Tego dnia wstąpisz w serce grzesznika, który przez grzech utracił życie łaski i zobaczysz tam prawdziwe piekło (bł. Maria Celeste)

Prawda o piekle i potępieniu. powraca często w nauczaniu Chrystusa oraz w innych pismach Nowego Testamentu. Odsłania tragiczne wymiary ludzkich dziejów. Czasem już w tym życiu staje się częścią ludzkiego doświadczenia. Ci, którzy przeżyli przerażającą potęgę nienawiści, okrucieństwa, zanegowania wszelkich wartości, perwersji, upodobania w zadawaniu cierpienia i w czynieniu zła - mogą powiedzieć: „Piekło istnieje, widziałem je”. W doświadczeniu tym jest jakieś odległe przeczucie prawdy o piekle w sercu człowieka, także tego, który tworzy piekło dla innych.

Patron życia wewnętrznego

Po Maryi, Matce Bożej, żaden święty nie zajmuje w Kościele takiego miejsca, jak Józef, Jego patron i jednocześnie oblubieniec Najświętszej Maryi Panny. Wielu papieży podkreślało jego wielkie znaczenie w historii zbawienia, a ja chyba najbardziej cenię go sobie jako patrona życia wewnętrznego.

W życiu zakonnym nie da się nie zauważyć św. Józefa. U nas  w klasztorze oprócz kilku pięknych figur, niewątpliwie najbardziej zauważalnym albo najlepiej słyszalnym „przedmiotem” jest… dzwon, podarowany kiedyś wspólnocie redemptorystek przez architekta, który zaprojektował naszą Kaplicę, Poprosił on wtedy, by nazwać ten dzwon – dzwonem św. Józefa. I tak już zostało… św. Józef dzwoni i zaprasza nas na modlitwę.

Kolejne kazanie wielkopostne

W kolejnym Kazaniu Wielkopostnym papieski kaznodzieja, Kard. Cantalamessa, skupił się na słowach wypowiedzianych do Marty przed wskrzeszeniem Łazarza: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”.

Przyznał, że kiedy on studiował teologię, istniała tendencja, by za Bultmannem rozumieć zmartwychwstanie wyłącznie w sensie egzystencjalnym, jako przebudzenie świadomości. Zapominano przy tym, iż żadne wydarzenie ze starożytności nie zostało poparte tak wieloma relacjami z pierwszej ręki jak zmartwychwstanie Chrystusa, a ono samo stanowi rację bytu samego chrześcijaństwa.

Triduum o wierze, nadziei i miłości u św. Klemensa

3.Bóg tak umiłował świat, że Syna swojego jednorodzonego dał….

Św. Klemens promieniował miłością. W jego życiu zauważmy to np. wtedy, gdy pobożne panie w wiedeńskiej katedrze ujęte jego uczynnością i pobożnością, zaproponowały, że sfinansują mu studia teologiczne.

Miał oddanych przyjaciół których szczególnie kochał, cierpiał np. bardzo z powodu śmierci swojego wiernego towarzysza i przyjaciela Tadeusza Hubla. Klemens stał się też przyjacielem dla wielu w Warszawie i Wiedniu. Ale miłością promieniował także wobec osób nastawionych wrogo, gdy zbierał datki na warszawskie sieroty i został obrażony. Kochał swoich podopiecznych, wychowanków, opuszczone dzieci, zabłąkane w życiu kobiety, a także siostry zakonne, którym posługiwał. Kochał ich Bożą miłością, którą rozlewał w jego sercu Duch Święty. A jego miłość była ojcowska, konkretna i twórcza, wyrażała się w wytężonej pracy dla chwały Bożej i dobra innych.

 

Subskrybuje zawartość