LIST OJCA GENERAŁA

Z OKAZJI ZBLIŻAJĄCEJ SIĘ BEATYFIKACJI

Drogie siostry,

Zbliżająca się beatyfikacja Służebnicy Bożej Marii Celeste Crostarosy, Waszej Założycielki (18 czerwca 2016), skłania mnie, aby zwrócić się do Was w tym krótkim liście i wyrazić mój braterski udział w Waszej radości i dziękczynieniu Panu Bogu za tak ważny dar. Jestem pewien, że każda wspólnota już zaangażowała się w przygotowania do głębokiego przeżycia tego wydarzenia i dzielenia się nim ze wspólnotami kościelnymi, do których należy. Z całego serca zachęcam do tych inicjatyw, zwłaszcza klasztory Redemptorystek położone blisko siebie, jak również do współpracy z redemptorystami.

Wielką radością całej Rodziny redemptorystowskiej będzie z pewnością to, że Matka Celeste Crostarosa będzie upraszała miłosierdzie będąc wzorem świętości dla całego ludu Bożego. Szczególnie dla Was, drogie Siostry, beatyfikacja Założycielki jest również potwierdzeniem autentyczności wymiaru ewangelicznego i aktualności charyzmatu, który Wam przekazała. Konieczne jest zatem, aby Wasza radość i dziękczynienie wyrażone zostały poprzez odnowione zaangażowanie i twórczą wierność Waszemu powołaniu i misji w odpowiedzi na aktualne znaki czasu.

Beatyfikacja odbędzie się krótko po zamknięciu szczególnego Roku Życia Konsekrowanego. W liście na rozpoczęcie tego Roku papież Franciszek zaprosił nas do „patrzenia w przeszłość z wdzięcznością”, do uczenia się „przeżywania teraźniejszości z pasją”, obejmując w ten sposób „przyszłość z nadzieją”. Sądzę, że zbliżająca się beatyfikacja powinna umocnić Wasze zaangażowanie, Drogie Siostry, w tym potrójnym wymiarze.

Koniecznym jest nadal rozwijać i pogłębiać duchowe i wspólnotowe przesłanie Matki Celeste i czerpać z niego inspirację i zachętę w rozeznawaniu i przyjmowaniu z ufnością licznych wyzwań, które stają przed Zakonem. Będziecie wówczas mogły przeżywać z wdzięczną radością Wasze powołanie i misję dzisiaj, aby jak podkreślają Wasze Konstytucje, „stać się dzisiaj, dla naszego świata, żywą pamiątką – nieustannym przypomnieniem tego, co Syn w ciągu swego życia na ziemi uczynił dla naszego zbawienia. W ten sposób Odkupiciel może kontynuować dzisiaj w nas i przez nas swoje dzieło zbawienia” (Konst. 5). Radość Waszej wierności będzie źródłem hojnego zaangażowania dla przyszłości Waszych wspólnot oraz do przezwyciężania wszelkich trudności.

Jednym słowem, beatyfikacja Matki Celeste ma być dla całego Zakonu, dla każdego klasztoru, dla każdej z Was świętem „twórczej wierności”, jak pisał Jan Paweł II w Vita consecrata: „Instytuty są zatem powołane, aby odważnie podejmować twórczą inicjatywę oraz naśladować świętość swoich założycieli i założycielek, a w ten sposób odpowiadać na znaki czasu pojawiające się w dzisiejszym świecie” (VC. 37).

 Beatyfikacja odbywa się w czasie, gdy wraz z całym Kościołem rozpoczęliśmy drogę Jubileuszu miłosierdzia. Jest to jeszcze jeden powód, aby Wasze powołanie stawało się coraz bardziej przejrzyste, abyście przeżywały je z coraz większym przekonaniem i były w skuteczny sposób „żywą pamiątką” miłosiernej miłości Ojca w Chrystusie przez Ducha. W programowej bulli papież Franciszek podkreślił: „Jest to kluczowe dla Kościoła oraz dla wiarygodności jego głoszenia, aby żył on i świadczył w pierwszej osobie o miłosierdziu. Język Kościoła i jego gesty powinny przekazywać miłosierdzie tak, aby wejść w głębię serca ludzi i sprowokować ich do odnalezienia drogi powrotu do Ojca. Pierwszą prawdą Kościoła jest miłość Chrystusa. Tejże miłości, która zmierza aż do przebaczenia i do dania siebie samego, Kościół czyni się sługą i pośrednikiem wobec ludzi. Stąd też tam, gdzie Kościół jest obecny, musi się też zaznaczyć miłosierdzie Ojca. W naszych parafiach, w naszych wspólnotach, w stowarzyszeniach, w ruchach, gdziekolwiek są chrześcijanie, każdy powinien tam odnaleźć oazę miłosierdzia” (Misericordiae vultus, 12)

Dla Matki Celeste to świadectwo jest racją bytu (raisson d’etre) wspólnoty. Wystarczy przypomnieć Wstęp do jej Reguł: „Aby moje stworzenia pamiętały o odwiecznej miłości, jaką je umiłowałem, spodobało mi się wybrać ten Instytut, aby był dla wszystkich ludzi świata żywą pamiątką tego, co mój Syn Jednorodzony zechciał uczynić dla ich zbawienia, gdy przez trzydzieści trzy lata żył w świecie jako Człowiek – Pielgrzym (Viatore). Jego dzieła są ciągle żywe i mają wartość bezcenną w moich oczach”.

Wasze Konstytucje zachęcają, abyście nie tylko były „oazą miłosierdzia”, ​​ale także byście starały się pomagać innym go doświadczać: „Nasi bracia i siostry, którzy szukają sposobności do refleksji, modlitwy i odnowy ducha w środowisku milczenia i skupienia, winni znaleźć w naszych klasztorach domy modlitwy i pokoju, których potrzebują. Oddzielone materialnie od świata, jesteśmy równocześnie w nim obecne. Przez nasze świadectwo i otwartość na innych stajemy się rzeczywiście żywą i promieniującą obecnością Chrystusa. Klauzura, oddzielając nas od świata, staje się otwartą bramą dla tych, którzy szukają Boga. Nasze milczenie jest słowem zbawienia a nasza kontemplacja działaniem misyjnym” (Konst. 47).

Wymaga to, abyście nigdy nie nużyły się wzrastaniem do pełnej miłości bliskości z Chrystusem. Życzę każdej z Was odnowienia się w tym podstawowym doświadczeniu Matki Celeste z jej młodości: „Pan powiedział do mnie: "Ja chcę być twoim Przewodnikiem, chcę cię prowadzić, nie szukaj nikogo, tylko Mnie samego. Ja będę twoim Mistrzem, nie kochaj żadnego stworzenia jak tylko Mnie". (Autobiografia, rozdz. III). Pozwalając Duchowi Świętemu przemieniać się w „żywy obraz” Chrystusa, każda redemptorystka musi być gotowa powtórzyć z Matką Celeste: „Miłością moją i moją miłością byłeś tylko Ty. W twym łonie opierałam się na Tobie, a Ty na mojej piersi. Rozlewałeś tysiące łask czystości… unicestwiając mój byt, złożyłeś mnie w człowieczeństwie twojego Boskiego Słowa” (Rozmowa IX), by w ten sposób stać się żywą Eucharystią dla zbawienia świata: „W Komunii świętej przemieniłeś mnie w siebie, bo weszłam w człowieczeństwo twojego Boskiego Słowa i ofiarowałam się Ojcu” (tamże).

Dla Matki Celeste eucharystyczna zażyłość z Chrystusem musi wyrażać się w stylu życia, a także w strukturach jej wspólnot. „Wzajemna miłość” jest pierwszą i podstawową regułą zgodnie ze słowami Chrystusa: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,12-13). Miłosierne darowanie siebie powinno obejmować całe nasze życie: „Zstąpiłem z nieba, aby dać się wam cały oraz aby ofiarować me życie zarówno za moich przyjaciół jak i nieprzyjaciół, by uwielbić mojego Ojca i dokonać waszego zbawienia…. Ofiarujcie więc bliźniemu całą waszą duszę: dajcie mu wasz rozum, dla jego dobra, objawiając mu moje miłosierdzie… waszą pamięć, przebaczając z serca i nie pamiętając o otrzymanych zniewagach… waszą wolę, kochając go z całego serca… wasze serce oraz wszelkie uczucia ze względu na miłość do Mnie, współcierpiąc z nim w jego strapieniach, chorobach oraz udrękach… Dla dobra bliźniego zaangażujecie całe wasze ciało, wszystkie wasze zmysły… Bądźcie więc naprawdę gotowe poświęcić wasze ciało i wasze życie dla jego wiecznego zbawienia, jeśli miłość się tego domaga, tak jak Ja uczyniłem, tak czyńcie i wy”.

Wypływa z tego charakterystyczne dla Waszych wspólnot wzajemne podarowanie siebie, jak przypominają Wasze Konstytucje: „Życie miłością, właściwe naszym wspólnotom, wymaga od nas często prawdziwego zaparcia się siebie, które z kolei pomaga nam wyzwolić się z różnych form egoizmu, by umieć myśleć o innych w konkretnej rzeczywistości naszego codziennego życia, przyjmowanej i przeżywanej w prostocie i duchu służby” (Konst. 9). A wówczas: „nieustanna kontemplacja misterium Chrystusa rozwinie w nas ową postawę uśmiechniętej i promieniującej radości, szczerej prostoty i prawdziwej miłości, które charakteryzują naszą wspólnotę” (Konst. 10).

Jestem przekonany, że także trudności związane z powołaniami znajdą pozytywne rozwiązanie, jeżeli wspólnoty będą coraz bardziej promieniowały tą radością, która płynie z zażyłości z Chrystusem i nią się karmi. Wspomina o tym papież Franciszek w swoim liście na Rok Życia Konsekrowanego: „Życie konsekrowane rozwija się nie dlatego, że organizujemy piękne kampanie powołaniowe, ale gdy dziewczęta i chłopcy, którzy nas spotykają, czują się przez nas pociągani, jeśli widzą, że jesteśmy ludźmi szczęśliwymi! ”.

 

Wasz brat w Odkupicielu,

Michael Brehl, CSsR

Przełożony Generalny