II Niedziela po Bożym Narodzeniu – 5 STYCZNIA
Św. Jan używa w Prologu, w tekście niedzielnej Ewangelii, języka filozofii i teologii. Wcielenie Syna Bożego jest tam przedstawione jakby od strony Boga Ojca, inaczej niż w innych Ewangeliach. „Wszystko, co Bóg wezwał do istnienia (napisała bł. Maria Celeste komentując Prolog), stwarzając niebo i ziemię - zarówno człowiek, jak i wszelkie rzeczy - stworzone zostało dla Słowa-Boga".
Boże Narodzenie w Ewangeliach Mateusza i Łukasza widziane jest jakby z ziemskiej perspektywy, można by powiedzieć - oczami Matki Najświętszej i św. Józefa, Pasterzy i Mędrców ze Wschodu. A św. Jan – umiłowany uczeń Pana ukazuje nam tę tajemnicę z perspektywy wieczności. To, co stało się na tym świecie bez Słowa, którym jest Bóg nie ma właściwie żadnego znaczenia. To, co nie ma ostatecznie swego źródła w Bogu jest tak nietrwałe, że właściwie można to uznać za nieistniejące. Podobnie wyraziła to Maria Celeste – „Wszystko przez Ciebie się stało(…), a poza Tobą wszystko jest nicością. W Tobie, umiłowane Słowo i w twoim świetle dusza dostrzega, że wszystko ma życie, jeśli jest w Tobie”.
Choć świętujemy Dzień Pański nie sposób jednak nie wspomnieć o
św. Janie Neumannie (patronie dnia), który będąc redemptorystą głosił w dziewiętnastowiecznej Ameryce, pośród emigrantów, że Jezus jest Życiem, że On jest Odkupicielem człowieka, a poza Nim wszystko jest nicością. Jego życie, najpierw misjonarza, a później biskupa Filadelfii, było wielkim świadectwem umiłowania tego Życia - Słowa, które stało się Ciałem.
Obyśmy i my tak umiłowali Słowo!