SIÓDMY DZIEŃ NOWENNY (przed świętem bł. M. Celeste)
7.CZYNIĘ TO WYZNANIE ZA WSZYSTKICH NIEWIERNYCH
Boże wszechmocy, Stworzycielu wszystkiego, wierzę w twojego Boskiego Syna jako mojego Zbawiciela i odwiecznego Sędziego, który zechciał wcielić się w łonie Maryi, zawsze Dziewicy, umarł na krzyżu, aby zbawić nas, nędznych grzeszników, a trzeciego dnia chwalebnie zmartwychwstał, triumfalnie wstąpił do nieba i siedzi po prawicy Boga Ojca; ostatniego zaś dnia przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Czynię to wyznanie wiary za wszystkich niewiernych, którzy odmawiają Ci należnego kultu, każdym oddechem mojego życia chcę potwierdzać i wyznawać tę prawdę.
Błagam Cię, przez twoje nieskończone miłosierdzie, o łaskę wiernego zachowywania twojego Boskiego Prawa i rad świętej Ewangelii. Pragnę przez całe życie obejmować krzyż twojego Syna, ukryta w mojej nicości i o tę łaskę proszę.
Tobie, mój Panie, powierzam tych, którzy zostali poleceni mojej modlitwie; proszę za każdego z nich w sposób szczególny, według ich potrzeb. Obdarz ich wzrostem w twojej Boskiej miłości oraz łaską, by nigdy więcej nie znieważali Ciebie. Proszę za mojego ojca, matkę, braci i siostry, za mojego ojca duchowego, za wszystkie dusze, które Ty złączyłeś ze mną w twojej świętej miłości. Spraw, abyś w nas był uwielbiany, wychwalany i kochany przez całą wieczność. Bł. Maria Celeste
Czynię to wyznanie wiary za wszystkich niewiernych … niech dzisiejszy fragment pozostanie bez szczególnego komentarza. Jak bardzo dzisiejszy świat, który świadomie odwraca się od swego Pana i Stwórcy, potrzebuje tych serc, które w imieniu wszystkich zagubionych, niewierzących itd. będą czynić owo wyznanie wiary… Ilu dziś, którzy z własnego wyboru nie będą na Mszy św., którzy dziś szydzić będą z Boga, którym Jezus i Jego miłość są w życiu nie potrzebne, albo zamknęli swoje serce na poznanie tej miłości. Z naszych Konstytucji: Aby nasi bracia i siostry doszli do pełnego poznania miłości, jaką zostali umiłowani, Ojciec wzywa nas byśmy się stały dzisiaj, dla naszego świata, żywą pamiątką – nieustannym przypomnieniem tego, co Syn w ciągu swojego życia na ziemi uczynił dla naszego zbawienia. W ten sposób Odkupiciel może kontynuować dzisiaj w nas i przez nas realizację dzieła zbawienia.
ADORACJA WIECZORNA
Ty mnie obdarzasz miłosierdziem bez miary.
Choć doznaję zachwytu, mój drogi Panie, widząc jak Ty błogosławisz stworzeniu, które wiele razy było Ci niewierne, to jednocześnie boję się bardzo o moje biedne serce. Miłosierdzie moje bez miary, wspomóż swoją łaską słabość mej duszy! Błagam Cię, Panie mój, abyś ulitował się nade mną, bo odkrywam w sobie szczególną słabość, poważniejszą od wszystkich innych: w niektórych sytuacjach nie umiem, tak jak należałoby, przyjąć doznanej wzgardy, szczególnie wtedy, gdy okazała mi ją osoba zaufana, będąca ze mną w ścisłej przyjaźni.
Nadprzyrodzonym światłem - w momencie, w którym cierpię udrękę - pouczasz mnie z nieskończoną miłością, że powinnam się radować tym właśnie oraz wszystkim innym, co sprzeciwia się mojej miłości własnej. W swej największej dobroci objaśniasz mi, że jest to dla mojego dobra, bo dzięki temu doświadczeniu będzie żyła we mnie tylko cnota i miłość. Dzięki temu nauczę się też kochać mojego bliźniego tylko miłością miłosierną, a nie płynącą z naturalnych skłonności.
O Panie mojej duszy, Ty mnie obdarzasz miłosierdziem bez miary.
O Słowo nieskończonej Mądrości, kiedyż moje serce będzie zdolne konsekwentnie pójść za prawdą twojego Ducha? (Bł. Maria Celeste)
6. UWIELBIAM CIĘ I BŁOGOSŁAWIĘ ZA OBFITE ODKUPIENIE ORAZ DARY, ŁASKI I PRZYWILEJE UDZIELONE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI, ZAWSZE DZIEWICY
Uwielbiam Cię i błogosławię za to, że mnie stworzyłeś i podtrzymujesz w istnieniu, za obfite odkupienie, a przede wszystkim za dar powołania zakonnego. W moim dziękczynieniu łączę się ze wszystkimi stworzeniami widzialnymi i niewidzialnymi, uwielbiam Cię i błogosławię za łaski i dary uczynione Aniołom i świętym w niebie. Chciałabym Cię kochać taką miłością, jaką oni Ciebie kochają.
Uwielbiam Cię, błogosławię i dziękuję za dary, łaski i przywileje udzielone Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy oraz Najświętszemu Człowieczeństwu Boskiego Słowa. Zobowiązuję się kochać Ciebie tą miłością, jaką Oni kochają Cię w niebie oraz tak, jak Ty kochasz.
W każdej chwili dnia pragnę oddawać Ci cześć, jaka się Tobie należy od tych, którzy Cię nie szanują oraz od wszystkich potępionych w piekle. Chcę dziękować i uwielbić Cię w imieniu wszystkich grzeszników nieokazujących wdzięczności Tobie, najwyższe i nieskończone Dobro. (bł. Maria Celeste)
OBFITE ODKUPIENIE I MARYJA…WSPÓŁISTNIEJĄ ZE SOBĄ Świadkami przebicia boku Chrystusa i adoratorami wypływającej zeń krwi i wody była Maryja, Jego Matka, oraz umiłowany uczeń Jan. Wówczas Jezus powiedział do Maryi z krzyża: „Oto syn Twój: a do Jana: „Oto Matka twoja”. Cierpienie Matki i Syna, których symbolem są ich serca, było wyrazem miłości. Potwierdza ono gotowość śmierci dla braci; umierał Bóg – Człowiek i współcierpiała z Nim Jego ziemska Matka. Nikt tak jak Maryja nie przyjął sercem tajemnicy Boskiego wymiaru odkupienia, która dokonała się na Kalwarii poprzez śmierć Jej Syna wraz z ofiarą macierzyńskiego serca, wraz z Jej ostatecznym fiat. Poprzez wiarę Matka uczestniczy w śmierci Syna, a jest to śmierć odkupieńcza. Ona dała ludziom wzór odpowiedzi na miłość Boga, bo przekroczyła nawet wiarę Abrahama. Patriarcha odzyskał syna, gdy anioł wytrącił mu nóż, ratując go od śmierci. Maryja odzyskała Syna po śmierci, gdy został zdjęty z krzyża.
Serce Maryi zostało otwarte przez tę samą miłość do człowieka i do całego świata, którą Chrystus umiłował człowieka i świat, oddając się za nich na krzyżu. Moc odkupienia z wypływającą krwią i wodą przerasta zło w człowieku i w świecie. A ponieważ serce Matki wie o tym wszystkim, wzywa do nawrócenia, by dzieci, korzystając z Jej pomocy, powróciły do źródła odkupienia.
ADORACJA WIECZORNA
Ukrzyżowana Boża Matko, wierna dusza - oblubienica dotrzymuje Ci towarzystwa; ona także razem z twoim Synem i swym umiłowanym Bogiem, duchowo ukrzyżowana, stoi nieruchoma u stóp krzyża swojego Oblubieńca i wpatruje się w Jego ból. W milczeniu, jednym czystym spojrzeniem kontemplacji, przez wiarę, wyjawia Mu swoje gorące pragnienia. Mówi: spraw, abym odrodziła się w Duchu Świętym i abym zadając śmieć staremu człowiekowi, ukrzyżowała moje ciało w twoim.
Niech zostanie mi dany twój Duch Święty jako tchnienie życia i łaski! Wtedy zostanę napełniona dziećmi i dziedzicami, tzn. Bożymi cnotami i darami Ducha, w którym Ty żyjesz życiem chwały, wiecznym i błogosławionym, i w którym my jesteśmy, poruszamy się, mamy byt i życie.
Niech moje oczy zawsze wpatrują się w twój Boski blask! Niech moje serce nigdy nie przestaje sycić się wiernym trwaniem w twoim świetle, pod krzyżem, wraz z twoją drogą Matką naszą Panią”. (Bł. Maria Celeste)
5. DO CIEBIE KIERUJĘ WSZYSTKIE MOJE PRAGNIENIA
Boże
mój i
Panie, ofiaruję Ci także wszelką radość, jaka płynie z darów i łask, którymi mnie obdarzasz, oraz rozkosz, jaką daje mi twoja święta i czysta miłość; ofiaruję Ci wszelkie wewnętrzne zadowolenie, którego dusza doświadcza praktykując twoje święte cnoty. Złącz je ze świętym Człowieczeństwem mojego Jezusa. Jemu ofiaruję także codzienne zaspokajanie niezbędnych potrzeb, takich jak pokarm, sen, odpoczynek, bo nie dla mnie samej ich pragnę, lecz wszystko ofiaruję ukochanemu Słowu, mojemu Oblubieńcowi, w którym żyję. Każde, nawet najmniejsze działanie pragnę podejmować tylko na Jego cześć i chwałę.
Przyjmij, Panie całą moją miłość; do Ciebie kieruję wszystkie moje pragnienia; całe życie pragnę oddać dla twojej miłości. Każdą udrękę, krzyż i cierpienie, które spodoba Ci się zesłać, chcę przyjąć ii złączyć z cierpieniem Najświętszego Człowieczeństwa Bożego Słowa, twojego Umiłowanego Syna. Z Nim zjednoczona dziękuję Ci za wszystkie dobra otrzymane od twojej Boskiej dobroci.
Jesteśmy istotami pragnienia i słowa, dążącymi do szczęścia. Stworzeni na obraz i podobieństwo Boga miłości, pragniemy takich relacji, które zaspokoiłyby wszystko. (Bł. Maria Celeste)
Pragnienie w nas ma Boskie pochodzenie, Bóg wszczepił je w serce człowieka, by przyciągnąć je do siebie, ponieważ tylko On może je zaspokoić (KKK 1718). Św. Bernard napisał:” Bóg uczynił cię istotą pragnienia, , a twoim pragnieniem, jest On Bóg”. Św. Augustyn powtarzał: Pragnienie jest podstawą serca”. „Gorąco zapragnąłem…” to słowa, którymi rozpoczynają się nasze reguły. Dziewięć reguł zakonnych poprzedzonych jest Planem Przedwiecznego Ojca, w którym Bóg wyraża swe gorące pragnienie, aby w Kościele powstał nowy zakon - Zakon Najświętszego Odkupiciela. Pragnienie było podstawą serca naszej bł. Matki. To On Bóg od najmłodszych lat wzbudzał w jej sercu wielkie pragnienia, które ona, współpracując z Jego łaską realizowała… aż po to, wyrażone w swoim liście - testamencie
Od tej chwili jedynym przedmiotem moich pragnień chcę uczynić Jezusa Ukrzyżowanego, świętą Ewangelię i świętą Wiarę. Z całych sił chcę odcisnąć je w moim sercu i od tej pory niech staną się one przewodnikiem, normą i pewnością mojego życia. Ze wszystkich sił , dniem i nocą, nad nimi będę rozważać, bo jest to najpewniejsza droga do nieba. Całym sercem pragnę osiągnąć mój ostateczny cel, którym jest złączenie się z moim jedynym i najwyższym Dobrem oraz podobanie się tylko Jemu.
4. W SERCU JEZUSA
Proszę o nawrócenie każdego błądzącego ludu i narodu. Prowadź ich, Panie, po drogach wiecznego zbawienia; uczyń mi tę łaskę przez wzgląd na twoją Krew Przenajświętszą i twoje kochające Serce, przez twoje najświętsze Rany i przez najczystszą miłość twej drogiej Matki.
Nie patrz, Panie, na moje grzechy. Wysłuchaj mnie i nie odmawiaj tego, o co proszę, bo jest to twoją chwałą. Niech moje westchnienia staną się przed twoim obliczem jak potężna miłość, wołająca o wysłuchanie!
Panie mój, cała oddaję się Tobie, jedynej mojej Miłości! Tyś jedynym dążeniem mojego życia! Pragnę przez wszystkie moje dni mieszkać w sercu najsłodszego Oblubieńca Jezusa i w Nim dokonywać wszystkich moich czynów; w Nim składam trzy władze mojej duszy, moje ciało, zmysły i pragnienia. W tej pięknej komnacie miłości zamknij mnie na wieczność! Moje działania złącz z twoimi! Oddaję Ci moją wolną wolę i prawo do wolności, jakie mi ofiarowałeś, abym mogła posiadać i pełnić tylko twoją Boską wolę. Niech ona króluje i żyje we mnie jako moja absolutna wola aż do śmierci!
Mieszkać w sercu Jezusa, to znaczy najpierw zamieszkać w swoim własnym sercu. Modlitwa to zstępowanie w głąb własnego serca, to Serce jest mieszkaniem, w którym jestem, gdzie przebywam. Jest moim ukrytym centrum, nieuchwytnym dla mojego rozumu ani dla innych; jedynie Duch Boży może je zgłębić i poznać. Jest ono miejscem decyzji w głębi moich wewnętrznych dążeń. Jest miejscem prawdy, w którym wybieram życie lub śmierć. Jest miejscem spotkania… Mieszkając we własnym sercu, mogę zamieszkać w sercu Jezusa, mogę tam wprowadzić wszystkich zagubionych, chorych, cierpiących, bo w centrum życia postawiłam MIŁOŚĆ i miłość Jezusa do tego mnie przynagli. Jezus zaprasza: Wejdź w moje Boskie Serce i zamieszkaj w nim przez wszystkie dni, abyś mogła w miłości i w działaniu prawdziwie Mnie naśladować nowym życiem przed całym światem.
ADORACJA WIECZORNA
Pouczając was, abyście byli łagodni i pokornego serca, nie chciałem powiedzieć nic innego, jak właśnie objawić największą tajemnicę: że Ja jestem sercem Ojca, który posłał Mnie na świat, aby przekazać swoim stworzeniom prawdę o sobie samym... Sercem Ojca jest więc Jego Boskie Słowo, które od wieczności było całym Jego upodobaniem, Jego miłością i Jego szczęściem...
Rozważaj więc mądrość twojego Ojca niebieskiego. On posłał Mnie na świat i w ten sposób przedstawił swoje serce jako wzór dla swoich stworzeń, wzór prawdy…
Bł Maria Celeste