Niedziela Słowa Bożego

Pięć lat temu papież Franciszek w Liście Apostolskim Aperuit illis ustanowił Niedzielę Słowa Bożego, która  obchodzona jest w Kościele powszechnym w 3. niedzielę zwykłą roku liturgicznego. W tym roku przypada ona 21 stycznia, a jej celem jest ponowne odkrywanie i pogłębienie znaczenia Biblii.

NIEDZIELA SŁOWA BOŻEGO Rok 2024 «Trwajcie w moim Słowie» (J 8, 31)

Bóg posługuje się „Słowem”,   Bóg mówi, to znaczy, że Bóg wychodzi z ciszy i w swojej miłości zwraca się do każdego człowieka.  Chce mu przekazać coś  bardzo ważnego, wręcz koniecznego, a jednocześnie wejść z człowiekiem w relację przyjaźni i miłości.

W Jezusie Chrystusie Bóg przemawia w pełni i w sposób ostateczny do ludzkości. On jest Słowem, które stało się ciałem, Słowem, które odwiecznie było wypowiedziane i które teraz staje się także widzialne.

„Trwajcie w moim Słowie” (J 8,31). Jest to zaproszenie, aby „trwać w Nim” w głębokiej i radykalnej jedności, na wzór winnej latorośli (por. J 15,1-7).

Niedziela Słowa Bożego pozwala chrześcijanom odpowiedzieć na nieustanne zaproszenie Jezusa do słuchania i rozważania Jego Słowa, aby dać światu świadectwo nadziei, które pozwoli nam wyjść poza trudności chwili obecnej. Papież Franciszek zaprasza cały Kościół do Jubileuszu roku 2025, którego motto to Pielgrzymi nadziei, a ważnym jego etapem jest Niedziela Słowa Bożego. Nadzieja, która płynie z Bożego Słowa, wzywa bowiem każdą wspólnotę wszystkich czasów do, nie tylko głoszenia wiary, ale przede wszystkim do jej przekazywania w przekonaniu, że niesie ona nadzieję tym, którzy jej słuchają i przyjmują z pokornym sercem.

 

Przeczytajmy piękne świadectwo Czcigodnego Sługi Bożego Kard. Văn Thuậna

 

François Xavier Nguyễn Văn Thuận urodził się 17 kwietnia 1928 roku w Huê (Wietnam) w rodzinie głęboko chrześcijańskiej. W wieku 12 lat wstąpił do niższego seminarium duchownego wikariatu Huê i po latach studiów oraz formacji w wyższym seminarium otrzymał święcenia kapłańskie 11 czerwca 1953 roku. Został wyświęcony na biskupa 24 czerwca 1967 roku. 15 sierpnia 1975 roku po ośmiu latach posługi pasterskiej został aresztowany, gdyż uznano go za politycznie niebezpiecznego. Został oskarżony o służenie obcym rządom, które zagroziły sukcesowi rewolucji komunistycznej w kraju. Pod eskortą wojskową został natychmiast deportowany do wioski Cay Vông, dziesięć kilometrów od jego diecezji. Podczas pobytu w więzieniu udało mu się nakłonić wiernych do przysłania mu ukrytych hostii oraz wina mszalnego w małej butelce, na której naklejono etykietę z napisem: „Lekarstwo na ból brzucha”. Celebrował Mszę Świętą na własnej dłoni, używając trzech kropel wina i jednej kropli wody. Żył w obecności Jezusa Eucharystycznego, którego przechowywał w kieszeni koszuli. Tak opisuje te chwile.

«Nigdy nie będę w stanie wyrazić mojej wielkiej radości: codziennie, z trzema kroplami wina i kroplą wody w dłoni odprawiałem Mszę Świętą. To był mój ołtarz i to była moja katedra! Za każdym razem miałem okazję wyciągnąć ręce i przybić się do krzyża z Jezusem, aby z Nim wypić najbardziej gorzki kielich... To były najpiękniejsze Msze w moim życiu... Dlatego w więzieniu poczułem bicie serca samego Chrystusa w moim sercu. Poczułem, że moje życie jest Jego życiem, a Jego moim». Nie majac Pisma Świętego, zapisywał na małych karteczkach wszystkie zapamiętane fragmenty biblijne. W ten sposób wypełnione biblijnymi cytatami karteczki złożyły się na jego małą osobistą Biblię: «W więzieniu nie mogłem mieć ze sobą Biblii; następnie zebrałem skrawki kartek, które znalazłem i zrobiłem sobie mały notatnik, w którym zapisałem ponad 300 zdań z Ewangelii; ta zrekonstruowana i na nowo odkryta Ewangelia jest moim codziennym podręcznikiem, moją cenną skrzynią ze skarbem, z której czerpię siłę i pokarm poprzez lectio divina». W więzieniu przebywał trzynaście lat, z czego dziewięć w izolatce. Ostatecznie uwolniono go 21 listopada 1988 roku w święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Dla kardynała Van Thuâna nie był to przypadek. Mówił: «Matka Boża mnie uwolniła!». W tym wieziennym okresie dla Van Thuâna najważniejsze były Słowo Boże i Eucharystia. Starał się zapamiętać jak najwięcej fragmentów Biblii i być zawsze duchowo zjednoczonym z Dziewicą Maryją: «Kiedy w więzieniu niedole fizyczne i moralne stają się zbyt ciężkie i unie[1]możliwiają mi modlitwę, wtedy odmawiam Zdrowaś Maryjo, powtarzam setki razy Zdrowaś Maryjo».