Piąty dzień nowenny przed uroczystością Najświętszego Odkupiciela - wtorek 12.07.2022r.
Zaufaj Jezusowi do końca!
„Ufność jest fundamentalną postawą człowieka.
Zaufanie towarzyszy nam na każdym kroku, nawet jeśli czasem nie jesteśmy tego świadomi. Ufamy, że kierowca autobusu ma prawo jazdy, i wie, dokąd ma jechać. Ufamy, że zapytany o drogę przechodzień nie będzie usiłował wprowadzić nas w błąd, albo że spożywając posiłek w restauracji nie zostaniemy otruci. Ufamy, że nauczyciel w szkole, czy redaktor dziennika przekazuje rzetelnie informacje. Można tu przytoczyć wiele innych przykładów z życia codziennego czy zawodowego…”[1]
Zatem zaufanie jest czymś, co ofiarujemy drugiej osobie.
Zauważ jak często mówimy, że komuś ufamy, albo, że właśnie do kogoś mamy ograniczone zaufanie.
Przyjrzyjmy się relacji Boga Ojca z Jego Synem. I zauważmy, że to właśnie zaufanie i miłość pozwalają Jezusowi wypełnić wolę Ojca do końca. Jezus odwzajemnia dar Ojca, oddaje Mu siebie w wieczystej ofierze.
Zaufanie wydobywa z człowieka to, co w nim najlepsze. Sprzyja rozwojowi dobra, jakie w nim tkwi. Wzbudza chęć dotrzymania zaufania i sprostania pokładanym w nim nadziejom.
Możemy się tutaj zatrzymać i zastanowić: jak ufam Bogu, Jezusowi, Duchowi Świętemu?
oraz dlaczego tak często mam wrażenie, że o wszystkim decyduję sama?
Nieufność jest bardzo dużym problemem w ludzkim życiu. Z nieufności wypływa podejrzliwość i kontrola, a to bardzo osłabia relacje. Osoba kontrolowana czuje się osaczona i uwięziona. Podejrzliwość prowadzi do dystansu, niszczy relacje i skazuje osoby na samotność.
Bez zaufania życie staje się udręką, które prowadzi do samotności, bo im większe zaufanie tym potrafimy wejść na głębszy poziom relacji.
Tam jest miłość, gdzie zaufanie.
Wsłuchajmy się jeszcze w pewną historię:
Latem 1575 r. w Wenecji wybucha straszliwa epidemia dżumy. W ciągu niemal dwóch lat zebrała ona krwawe żniwo: 50 tys. ofiar. Prawie co trzeci mieszkaniec Wenecji stracił życie. We wrześniu 1576 r., kiedy plaga osiąga swoje apogeum, senat Republiki zwrócił się do Boga o pomoc i złożył ślub - ufundowania nowego kościoła ku czci Najświętszego Odkupiciela.
W maju 1577 r. położony jest pierwszy kamień pod budowę przyszłej wspaniałej bazyliki a już 20 lipca (wigilia trzeciej niedzieli lipca) ludność świętuje ustanie dżumy i organizuje niezwykłą procesję do tego kościoła.
Tradycja ta nie ustała i tak jest do dziś!
Czy w trudach dnia dzisiejszego ufam Jezusowi?
Czy mogę powiedzieć, że Jezus jest tym, który mnie ocalił, uratował? Przypomnę sobie różne historie z mojego życia!
I może odważę się dziś podzielić nimi z drugą osobą?
Jak Pan działa w Twoim życiu?
[1] Źródło: Internet, dostęp z: https://zwola.karmelicibosi.pl/aktualnosci-klasztorow/co-nam-przeszkadza..., na dzień 11.07.2022r.