Miłość
SOBOTA 22.05
„Historia pewnej duszy" str. 223
„ Miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany.”[1]
Jakby wyglądały nasze czyny, gdyby nie było w nas miłości?
Jakby wyglądał nasz dzień? Jak wyglądałaby nasza modlitwa, gdyby serce w nas nie płonęło?
Dlatego każdego poranka modlimy się: Okryj mnie Panie, szatą miłości( …)Napełnij mnie Twoim Świętym Duchem i świętą miłością. Dlatego każdego ranka ubieramy się w habit koloru miłości, barwy ciemnoczerwonej..
Bo kim byłabym bez miłości?- Jedynie cymbałem brzmiącym, albo miedzią brzęczącą.
Ojciec Capone, w książce Historia pewnej duszy, pisze: „ Z miłości rodzi się pragnienie uwielbienia Boga, a więc działania we współbrzmieniu z dziełami Chrystusa. Miłować oznacza żyć w relacji z Duchem Chrystusa.” Dalej stwierdza, że „ jest to wielka prawda o duchowości Marii Celeste: Przez miłość: czystą, kontemplującą i działającą Duch Święty prowadzi nas do prawdziwej wolności.[2] A cóż jest prawdziwą wolością jak nie całkowite zanurzenie się w woli Ojca?!
Miłość między Ojcem, a Synem jest tak wielka, że staje się Osobą! Zapragnijmy dziś spotkania z z tą Osobą!
[1] Rz 5,5
[2] Domenico Capone, Historia pewnej duszy, str.135
Prowadzący do celu (o posłuszeństwie)/Dz 5/ Dz16
[PIĄTEK 21.05]
-poranek
We wszystkich Listach Apostolskich o świętym Pawle jako więźniu wspomina się aż jedenaście razy. W Dziejach Apostolskich wielokrotnie czytamy o uwięzieniu Apostołów.
Ze względu na nasze dzisiejsze rozważanie przyjrzyjmy się dwóm wzmiankom o uwięzieniu:
W pierwszym uczestniczył święty Piotr, który wraz z Apostołami został wtrącony do więzienia przez zazdrosnych o ich posługę arcykapłanów. Jednak w nocy anioł Pański otworzył bramy więzienia i wyprowadziwszy ich powiedział: „Idźcie i głoście w świątyni ludowi wszystkie słowa życia”- A uczniowie, posłuszni: wyszli i głosili, a gdy arcykapłani pytali ich czemu to robią mimo zakazu, odpowiedzieli im: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi!” Bo Duch Święty został udzielony przez Boga tym, którzy są Mu posłuszni![1]
W drugim rozważaniu więźniami są święty Paweł i Sylas, którzy o północy wielbiąc Boga dostąpili łaski zerwania kajdanów i otwarcia drzwi więzienia. Tak to wydarzenie relacjonują Dzieje Apostolskie:
„Gdy strażnik zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy!-krzyknął Paweł na cały głos. Wtedy tamten zażądał światła, wskoczył do lochu i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. A wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: Panowie, co mam czynić, aby się zbawić? Uwierz w Pana Jezusa, a zbawisz siebie i swój dom. Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem…, i cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu”. [2]
Dwie sytuacje bardzo trudne: osadzenie w więzieniu ze względu na głoszenie Dobrej Nowiny. Dwie cudowne interwencje i z pozoru dwie reakcje. Lecz tylko z pozoru, bo i wyjście Apostołów z więzienia i w drugiej sytuacji pomimo otwartych drzwi nie wyjście z więzienia jest związane z jednym – z posłuszeństwem! Duch Święty właśnie taką drogą prowadzi ich do celu. A jaki jest ten cel? Ocalić dla Chrystusa kolejne dusze! Zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku Apostołowie zdobywają dla Chrystusa kolejnych wiernych. Nieważne ilu, czy tysiące czy też jedną rodzinę, czy są to tysiące, czy tylko jedną rodzinę! Słuchając głosu Boga realizujemy Jego wolę względem tych do, których nas posłał.
Jak ważny był dla naszej Matki ten aspekt wiary:
Posłuszeństwo Duchowi Świętemu, który prowadzi do celu!
To właśnie posłuszeństwo, które okazała nasza błogosławiona Matka doprowadziło do tego, że nasz Zakon powstał! I to właśnie jako redemptorystki możemy pełnić misję do, której zostałyśmy powołane: przez zjednoczenie naszej ofiary z Ofiarą Jezusa Chrystusa, przez zjednoczenie naszej modlitwy z Modlitwą Chrystusa pragniemy każdego człowieka na świecie doprowadzić do odkrycia Bożej miłości, Bożego umiłowania, Bożej dobroci. Amen
- Adoracja
Panie Jezu Chryste, wierzymy, że jesteś obecny pośród nas w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Dziś odkrywamy Twojego Ducha, który pewnie prowadzi nas do celu!
Dlatego wymaga od nas posłuszeństwa natchnieniom, które wlewa w nasze serce i duszę! Uwielbiamy Cię Jezu i dziękujemy Ci, że prowadzisz nas każdego dnia, że każdego dnia wychodzisz nam na spotkanie i dajesz nam się cały w Eucharystii, dziękujemy Ci, że z miłości do nas Ty sam stałeś się Więźniem tabernakulum! Twoja hojność nas zdumiewa! Twoja dobroć i miłosierdzie są tak wielkie, że zginają się nasze kolana. I w sercu, na dnie, odkrywamy ukryte głęboko pragnienie - by być takim jak Ty! Dlatego ośmielamy się prosić Ciebie, poślij nam Swego Ducha Świętego, który uzdolni nas, abyśmy nie odpadli
w tym biegu po świętość.
-Ześlij na nas Twojego Ducha:
Panie Jezu, ześlij na nas Twojego Ducha, aby uzdolnił wszystkie narody do uwierzenia w Twoje Słowo, w Ewangelię, a także zostali doprowadzeni do posłuszeństwa wierze
Panie Jezu, ześlij na nas Ducha Świętego, abyśmy wobec ludzi wyznawali, że jesteś Królem i Panem.
Panie Jezu, spraw, aby postępowanie każdego z nas pociągało bliźnich do Ciebie.
Panie Jezu, przygotuj dusze wiernych ożywiającą Twą łaską, aby z radością przyjmowali dary Ducha Świętego.
Rozważania przygotowała s. Magdalena Ż
[1] Dz 5, 32
[2] Dz 16,25-34
7. Obłok niewiedzy
Historia pewnej duszy od str.145
[CZWARTEK 20.05]
-poranek
Wszyscy dobrze wiemy, że pogoda w górach jest chwiejna, zaskakująca, szczególnie gdy zbliżamy się do szczytu[1]. To tam mając piękną pogodę możemy nagle zostać otuleni mgłą, obłokiem, który jest dla nas tajemniczy i niesie ze sobą pewną dozę niepewności.
Nie inaczej dzieje się w naszym życiu duchowym.
Kiedy wkraczamy na ścieżkę życia duchowego wszystko wydaje się oczywiste, pewne, jak chodzenie po wybrukowanej drodze. Ale w rzeczywistości jest to grunt wiary, a więc droga, która nie będzie do końca zrozumiała, bo to nie jest matematyka, fizyka, biologia, czyli przedmioty, gdzie można wszystko wyliczyć i udowodnić. Wchodzimy w przestrzeń WIARY. Dlatego też im bardziej próbujemy iść w głąb siebie, tym coraz mniej rozumiemy, a coraz więcej kochamy.
Czy te 6 lat, które minęły, zanim powstał nasz Zakon nie były właśnie taką drogą? Nasza Matka, tak wiele cierpiała, tyle razy męczyła się swoimi myślami, obawiając się, że to wszystko pochodzi od niej samej.
Tyle razy doznawała wzgardy od osób i to także duchownych. Tak wiele było w niej lęku!
Jednak w tym obłoku niewiedzy doświadczała też głosów pochodzących od Pana miała świadomość, że to Jego dzieło, Jego wola, Jego droga.
Duch Święty daje z jednej strony poczucie tajemniczości, ale z drugiej również ogromnej bliskości.
A jak wygląda w Twoim życiu duchowym szczyt, na którym spotykasz Ducha Świętego jako obłok niewiedzy?
Pomyśl także i o innym obłoku pełnym tajemnicy, który spotkał naszą Matkę.
[1] https://www.portalgorski.pl/artykuly/inne/4984-pogoda-w-gorach, dostęp na 05.05.2021r.
6. Duch Święty otwiera oczy na PIĘKNO (Rozmowy duszy z Jezusem, 1, 3; 3, 13) ŚRODA 19.05
-poranek
Piękno jest tym, co najbardziej pociąga, przyciąga, natomiast to, co odpycha to brzydota.
Jezus w swoich naukach wykorzystuje proste obrazy: winnica, ziarno pszenicy, latorośl, aby przekazać nam jak dobry jest Bóg.
W tym, co proste, jest zawarte piękno i Duch Święty otwiera Twoje oczy, aby twoje spojrzenie było kontemplacyjne tzn. takie, które na takie spojrzenie, kontemplacyjne, które potrafi się zachwycić, które nie potrzebuje nadzwyczajnych bodźców, pogoni za czymś nadzwyczajnym, szukania, ciągłego doświadczania nowości, ale raczej zatrzymania się i popatrzenia na ten świat i powiedzenia sobie głęboko w sercu: jakie to wszystko jest piękne:
śpiew ptaków, rozkwitająca łąka, spadający deszcz, wschodzące i zachodzące słońce!
Człowiek kontemplacji to ten, który dzisiaj się cieszy, bo świeci słońce, ale jutro też będzie się cieszył, chociaż pada deszcz, bo wie, że jedno i drugie jest potrzebne do życia.
Duch Święty daje poczucie harmonii naszemu życiu. Pozwól zatem Duchowi wejść do twojego „ogrodu”, otwieraj przed nim wszystko: serce, rozum, wolę, pamięć, zmysły, emocje, bo wszystko jest potrzebne, aby doświadczyć piękna, piękna, które jest wokół ciebie.
Dlaczego Duch Święty jest ci niezbędny, aby otwierać cię na piękno?
Bo Jego obecność jest konieczna, aby twoja codzienność stała się nadzwyczajna, choć… jak zawsze jest zwyczajna i prosta.
Postaraj się dziś zachwycić przyrodą, popatrz choćby przez okno!
Także nasza Matka Maria Celeste wielokrotnie karmiła swoją duszę pięknem widoków Neapolu!
I Ty poszukuj piękna i harmonii Stwórcy, w tym miejscu, w który jesteś!
Piąty Dzień Nowenny
Pocieszyciel
Autobiografia str.140/ 1Kor 12 /2Kor1 [WTOREK 18.05]
-poranek
Poznaj twego Przyjaciela, którego masz w zasięgu ręki, a który jest Pocieszycielem i Parakletem
(czyli POMOCĄ, stojącą u twego boku).
Duch Święty ciągle będzie Ci przypominał, abyś był człowiekiem odważnego serca, abyś powiedział sobie, że każda przeszkoda może stać się środkiem, a każda trudność, życiowym wyzwaniem.
W pewnym sensie potrzebujemy jednak przeciwnosci, aby Ktoś mógł stać się naszym Pocieszycielem
Paweł w listach do Koryntian pisze, że trwa w udręczeniu serca - nie objaśnia dokładnie tego, co się wydarzyło w Azji, ale przedstawia się, jako udręczony Apostoł, jako osoba, która potrzebuje POCIECHY OD PANA. Wspólnota, którą zakładał w Koryncie jest rozbita: panuje tam atmosfera zgorszenia, potrzebuje uleczyć rany, które głęboko w niej tkwią. Dochodzi tam nawet do zakwestionowania autorytetu świętego Pawła, jako ucznia Chrystusa i ten musi bronić swojego apostolstwa.
Zobaczmy także w tym świetle historię naszej Matki, która po objawieniu jej Reguł przez wiele lat cierpiała wzgardę. Ona również jak święty Paweł wielokrotnie odczuwała, że potrzebuje pociechy od Pana.
Popatrzmy, chociaż na ten moment, gdy zamknięta na strychu toczyła potworną walk.. Pojawiły się w niej lęk, ciemność, poczucie opuszczenia. Pisze w Autobiografii, że płakała przed Panem w ogromnym udręczeniu ducha![1]
I skąd weźmie, wezmą - pociechę w takiej sytuacji?
Duch Święty, jako Pocieszyciel jest potrzebny szczególnie w tych sprawach, które nas po ludzku przerastają!
On przypomina, że jeżeli chcesz wejść na szczyt - będziesz miał pod górkę, będziesz musiał wiele potu, łez i siebie samego zostawić na tym pielgrzymim szlaku. To On jednak będzie Ci nieustannie dodawał odwagi, prowadził i przypominał: spróbuj, zawalcz, na pewno ci się uda, bo NIE JESTEŚ SAM.
„Czuj się bezpiecznie, bo to Ja jestem, czego się, więc lękasz? Czyż nie mówiłem ci, że szatan będzie walczył z tobą? Przecież przyrzekłem, że ani jeden włos nie spadnie z twojej głowy. Wszystko ci objaśniłem. Poddaj się wszelkim upokorzeniom, nie bój się tego, co czyni świat, stworzenia i szatan”.
- Czy słysząc takie słowa zapewnienia od Pana, że On nad wszystkim czuwa, zaufasz Mu tak jak Maria Celeste?
-adoracja
Panie Jezu Chryste, wierzymy, że jesteś obecny pośród nas w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Dziś odkrywamy Twojego Ducha, który jest POCIESZYCIELEM, PARAKLETEM. Czyli tym, który zawsze stoi przy boku. Który wspiera, pomaga. Dziękujemy Ci, że mogliśmy się dziś rozradować darem tej, szczególnej Przyjaźni. Sam mówisz do naszej Matki Marii Celeste, że największymi w niebie są ci, którzy Ciebie najbardziej umiłowali-, bo tam nie liczą się bogactwa, wielka wiedza, ale miłość. Dlatego polecasz, aby nikim nie gardziła w jego maleńkości, ale, by stawała się przyjaciółką ubogich i pokornych.[2]
Panie Jezu i my pragniemy zaprzestać swoich szalonych ocen bliźniego, bo chcemy Cię kochać całym sercem, być skupionym na Tobie, być w Ciebie wpatrzonym tak, że wszystko, co nie jest miłością nie dotyka nas, dlatego z całych sił wołamy, abyś posłał do nas Swego Ducha, bo bez Twojej łaski, jest to niemożliwe.
-Ześlij na nas Twojego Ducha:
Panie Jezu, poślij Swego Ducha, aby uczył nas jak budować relacje.
Panie Jezu poślij Swojego Ducha, aby umacniał naszych współbraci, którzy są chorzy i cierpiący, aby doznali Pociechy od Pana.
Panie Jezu, Twój Duch czyni nas zdolnymi do przyjęcia miłosierdzia, które objawiłeś oddając za nas życie, prosimy poślij Swego Ducha na nas, aby nic nas nie odłączyło od Twojej miłości.
Panie Jezu, ześlij Swego Ducha, aby otwierał nasze oczy na to wszystko, co sprzeciwia się Twojej woli, abyśmy potrafili oprzeć się pokusom i grzechowi.
[1] Autobiografia, str.140
[2] Rozmowa duszy z Jezusem 2,7