Modlitwa za zmarłych

W miiesiącu listopadzie, odmawiając różaniec, celebrując Msze św. pamiętamy w modlitwie  o naszych drogich zmarłych, o Bliskich, którzy odeszli do Domu Ojca, tych z naszych rodzin, spośród przyjaciół, znajomych, dobroczyńców. Wspominamy nasze zmarłe siostry redemptorystki oraz ojców i braci redemptorystów. 
Niech dobry Bóg przyjmie ich do swego Królestwa!

Listopad zawsze nastraja „eschatologicznie”. Snujemy różne refleksje o znikomości życia i jego przemijalności. Ten temat pojawia się też w rekolekcjach naszej bł. Marii Celeste. W samym środku rekolekcji, rankiem szóstego dnia, nasza Założycielka poleca nam rozmyślać o śmierci człowieka sprawiedliwego. Jest to jeden z najpiękniejszych jej tekstów. Warto nim ucieszyć serce i wczytać się z radością w te słowa skierowane przez Boga Ojca do nas,  aby uczyć się właściwie myśleć o tym najważniejszym dla każdego człowieka momencie życia na ziemi, kiedy będziemy wracać do Ojczyzny.

Kard. Henry Newman - doktorem Kościoła

„Ile w Tobie sprawiedliwości i pocieszenia Kościele rzymski”, pisał po swojej konwersji na katolicyzm bł. Kardynał Jan Henryk Newman (1801-1890).Dzisiaj, 1 listopada 2025 roku, w Uroczystość Wszystkich świętych, został ogłoszony przez Papieża Leona XIV doktorem Kościoła.

Po przeczytaniu niektórych tekstów, pozostaję pod urokiem tego skromnego i rozmodlonego kapłana, który piastując w Kościele katolickim tak wielka godność pozostał sobą.   

W kronikach angielskich redemptorytek z XIX wieku można znaleźć wzmianki o tym człowieku - dumie wielu współczesnych Anglików.

Właśnie dzisiaj przybyła do nas

To właśnie dzisiaj przyjechała do nas P. Danusia Jęczmyk i przywiozła już gotową ikonę bł. Marii Celeste, którą wcześniej zamówiłyśmy. Twórczyni tejże ikony napisała ją z wielkim wyczuciem i delikatnością. Jest bardzo piękna i otrzyma godne miejsce w naszej wewnętrznej Kaplicy. Bardzo dziękujemy i ogarniamy modlitwą P. Danusię, która nawet nie wiedziała, ze dzisiaj są 329. urodziny bł. Marii Celeste.

W czasie naszej porannej Mszy św. celebrowanej przez o. Tomasza, zasłuchałyśmy się w słowo przez Niego wygłoszone i kolejny raz uświadomiłyśmy sobie jak wielkim jest Ona darem dla naszego Podwójnego Instytutu i że jest mądrą przewodniczką w naszej  drodze do świętości, jak to podkreślił ojciec.

I Maria Celeste przyszła dzisiaj do nas w ikonie, niezapowiedziana, aby świętować ze swymi córkami.

Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie

Spacerując po naszym ogrodzie

zdjęcia s. Agnieszki K.

Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie

329 lat temu

 Niebo w Neapolu, w mieście oddalonym 300 km od Rzymu, na południe, z oślepiającym słońcem, połyskująca w nim zatoka, Apeniny, nad którymi dominuje Wezuwiusz, wulkan, wybuchający w sposób  nie zawsze przewidziany!

 

Neapol... Włoskie miasto, gdzie bł. Maria Celeste ujrzała światło dzienne 31 października 1696 roku.

Jesiennie, patrząc na niebo

zdjęcia s. Agnieszki K.

Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie
Zdjecie

Odwiedziny O. Piotra

Przybył do nas o. Piotr Łacheta, redemptorysta, proboszcz z Pietropawłowska (Kazachstan),  po to, by nasze siostry "szyjące" uszyły mu habit, ale także, by nas odwiedzić i opowiedzieć o wspólnocie sióstr redemptorystek w Pietropawłowsku i przekazać od nich pozdrowienia. Ich misja, którą kontynuują już 24 lata jest dla nas bardzo ważna.Ojciec Piotr celebrował Mszę św. wraz z naszym kapelanem o. Tomaszem i zaprzyjaźnionym z nami ks. Grzegorzem. a w czasie kazania  zachęcał nas z zapałem do przyjechania do Kazachstanu, aby wspomóc nasze siostry, które tak pięknie tam pracują. Na razie wspieramy je gorącą modlitwą i cieszymy, że podłączono klasztor do miejskiego ogrzewania, i siostry, i wierni przychodzący do ich kaplicy mogą modlić się w cieple. Pan Jezus niech będzie uwielbiony w ich codziennym, ofiarnym życiu! Zobacz.Strona Sióstr w Kazachstanie.

Świadectwo powołania

Mam na imię Imma i jestem redemptorystką w Zakonie Najświętszego Odkupiciela w klasztorze w Scala we Włoszech

Chciałabym opowiedzieć wam historię mojego powołania. Od  najmłodszych lat dorastałam przy parafii, ponieważ moja rodzina zawsze aktywnie uczestniczyła w jej życiu, przy kościele parafialnym. Pamiętam jednak, że w okresie dorastania, od 14 do 17 roku życia, czyli w latach nauki w liceum ekonomicznym, lubiłam rozrywki typowe dla tego wieku. Często z moją przyjaciółką Meną pytałyśmy: „ Czy musimy iść na Mszę?”, a odpowiedź „tak” lub „nie” brzmiała dla nas jak żart. Miałam wtedy wyrzuty sumienia, nie czułam się szczęśliwa, jakby czegoś mi brakowało. Aż pewnego dnia ktoś opowiedział mi o Maryi i to Ona mnie uratowała, ponieważ wraz z moją przyjaciółką zaczęłam uczęszczać na spotkania grupy maryjnej, odmawiałyśmy tam różaniec i rozważałyśmy Słowo Boże.

Kilka słów o naszym charyzmacie

Życie wspólnotowe. Bycie. „Żywą pamiątką” nie jest osobistą drogą do doskonałości, ale wspólnotową drogą miłości braterskiej. W miłości, którą się dzielimy, w wzajemnej życzliwości może rozbłysnąć na świecie prawdziwe oblicze Boga Miłości, komunii, dialogu ... W tym sensie nie praktykujemy surowych umartwień, które należą już tylko do ponurych mitów o tajemnicach życia w klasztorze! Nasze „zaangażowanie” związane jest raczej z budowaniem codziennie wzajemnej radości tak, aby promieniowała ona poza mury klasztoru. Dlatego niech nie dziwi fakt, że nasza pierwsza reguła to właśnie „jedność i miłość wzajemna”.

Subskrybuje zawartość