„W święto Epifanii – notuje bł. Maria Celeste w swoim Dzienniku duchowym - wydawało mi się, że moje serce złączyło się z trzema królami ze Wschodu i adorowało Cię, nie w stajni betlejemskiej, lecz w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Wraz z Trzema Królami ofiarowałam Ci trzy dary: złoto czystej miłości, kadzidło każdego, nawet najmniejszego czynu, dokonanego dla Ciebie i tylko dla Twojej chwały, oraz mirrę każdego wyrzeczenia się wszelkiej przyjemności zmysłowej (…)”. (Zobacz też)
Tak mistycy przeżywali to wielkie Święto. A my, czy także stajemy dziś przed Panem w postawie adoracji i ofiarowania?
Prawdziwą szkołą nadziei jest modlitwa (Benedykt XVI, Spe salvi, 32). Ona poszerza nasze serca, przestrzega przed koncentrowaniem na sobie samym, gdyż jest procesem oczyszczenia wewnętrznego, który czyni nas otwartymi na Boga, a przez to otwartymi na ludzi. W takim duchu zachęcamy do regularnej praktyki modlitwy osobistej, małżeńskiej i rodzinnej. W życiu duchowym także potrzeba konkretnych decyzji. Podejmijmy to wyzwanie; niech to będzie codzienna modlitwa w ciszy przez kilka czy kilkanaście minut. Niech rodzice zadbają o to, by codziennie uklęknąć ze swoimi dziećmi, pozwalając im modlić się własnymi słowami. Niech modlitwa od dziś stanie się pobożnym i godnym pochwały zwyczajem, z którego nie będziemy rezygnować.
21 grudnia, na kilka dni przed wigilią, w naszym klasztorze spotkały się kobiety z Ogniska Świętej Rodziny.
Trzeba to nazwać spotkaniem przez duże S.
Najpierw było to spotkanie z Jezusem w Eucharystii i później spotkanie ze swoim Aniołem Stróżem, a następnie spotkanie ze sobą nawzajem i z własnym wnętrzem. Każda z pań wylosowała na początku wiersz Ewy Stadtmuller i poszła z nim na osobistą modlitwę oraz punkty do medytacji p. Aleksandra Bańki z załącznika do jego książki: Sekretne życie aniołów. Po powrocie, pod czujnym okiem Oli, każda z nas przystąpiła do malowania swojego anioła. Obecność naszych Aniołów Stróżów dała się odczuć od początku do końca. Już w samym losowaniu każda otrzymała dar i światło w imieniu wylosowanego anioła. Na koniec ze zdumieniem odkryłyśmy, że Anioł każdej z nas jest przedziwnie do niej podobny. Zobacz (s. Agnieszka K.).
pon., 12/30/2024 - 15:10 — s. Ewa
Z szopkę betlejemską tradycja wiąże osobę św. Franciszka z Asyżu. W 1223 roku zbudował on bowiem pierwszą szopkę w wiosce Greccio koło miasta Rieti i tym pomysłem wyprzedził epokę, bo w kościołach szopki zaczęto wprowadzać znacznie później. Jednak Franciszek jest także człowiekiem, którego Pan powołał, by naprawił Jego Kościół. I o tym właśnie chciałabym tutaj opowiedzieć.
ndz., 12/29/2024 - 16:25 — s. Ewa
ndz., 12/29/2024 - 16:19 — s. Ewa
ndz., 12/29/2024 - 16:09 — s. Ewa
Kochani,
Każda z tajemnic naszego Zbawienia, jest dla nas możliwością poznania i kosztowania darów Ojca płynących z Jego otwartego Serca.
Tajemnica Bożego Narodzenia w nas i pośród nas, jak pomaga nam to zobaczyć bł. M. Celeste Crostarosa, jest jakby otwarciem Skarbca, którym jest Serce Ojca. Z Jego Serca przez bezmierną miłość jesteśmy ciągle na nowo obdarowywani wszelkimi duchowymi bogactwami, które pozwalają nam uczestniczyć we wspólnocie Kościoła w sposób twórczy i hojny. ZOBACZ.